fbpx

Jakie kraje mogą wkrótce zalegalizować marihuanę rekreacyjną?

Jakie kraje mogą wkrótce zalegalizować marihuanę rekreacyjną?
Medyczna marihuana odnajduje się już w zdecydowanej części świata. Zarówno rządy, jak i służby medyczne dostrzegają jej potencjalne właściwości, a także zalety względem np. alkoholu. W związku z tym, coraz więcej krajów zmierza również do legalizacji marihuany w celach rekreacyjnych.
Wstęp

Już od prawie roku, z terminem “legalizacja marihuany rekreacyjnej” mogą bez wątpienia kojarzyć się nasi zachodni sąsiedzi. W kwietniu 2024 Niemcy zalegalizowały uprawę 3 roślin w domu, a także posiadanie do 25 gramów suszu na własny użytek dla osób dorosłych.

Trzeba jednak zaznaczyć, że nie są oni pod tym względem pionierami. Kanada, a także wiele stanów USA posiada znacznie bardziej rozwinięte przepisy, które dopuszczają także sprzedaż różnorodnych produkty o wysokim poziomie THC. 

Przypomnijmy, że już od kilkudziesięciu lat z rekreacyjną marihuaną kojarzona jest stolica Holandii – Amsterdam – mimo iż marihuana rekreacyjna nie jest tam w pełni legalna, a jedynie zdekryminalizowana oraz rzadko ścigana.

Czechy

Pierwszym krajem o którym należy wspomnieć są nasi kolejni sąsiedzi, tym razem południowi, a konkretnie Czechy. Kraj pracuje nad reformami już od dłuższego czasu. Przyznał to między innymi czeski koordynator ds. narkotyków, Jindřich Vobořil, który wskazał, że propozycje zmian miałyby być koordynowane i konsultowane pomiędzy oboma krajami.

Czeski plan zakłada również działanie wyspecjalizowanych sklepów, które mogłyby sprzedawać marihuanę jedynie po uzyskaniu odpowiedniej licencji, natomiast każdy rekreacyjny użytkownik miałby zostać odnotowany w specjalnie powstałym w tym celu rejestrze. Oprócz tego, obowiązywać miałby całkowity zakaz reklamy produktów konopnych.

Co ciekawe, analizy finansowe dla naszych sąsiadów nie okazały się tak pozytywne, jak mogłoby się wydawać. Mimo iż wcześniejsze szacunki opierały się na zakładany przychód z legalizacji wynoszący około 2 miliardy koron rocznie, Radim Donhal z Capitalinked w rozmowie z e15.cz sugeruje, jakoby marihuana rzeczywiście mogła przynieść zyski wpływ przekraczające miliard koron – jednak dopiero w drugim lub trzecim roku po wprowadzeniu rozwiązań.

Oprócz tego, warto wyróżnić potencjalne wydatki podsumowane w analizie redakcji money.pl na:

  • około 30 milionów koron rocznie na powołanie agencji kontroli
  • około 100 milionów koron rocznie na system rejestracji i zarządzania licencjami producentów
  • Około 340 milionów koron rocznie powiązane ze wzrostem kosztów leczenia i profilaktyki związanej z używaniem konopi.
Szwajcaria

Warto wspomnieć także o Szwajcarii, która w 2023 rozpoczęła program Zurican, który ma sprawdzić, czy regulowana sprzedaż marihuany wspomoże “bezpieczniejsze używanie konopi” (eng. Can regulated cannabis sales promote lower-risk cannabis use?).

Eksperyment ma trwać do 2026 roku, a w czasie jego trwania ponad 2000 uczestników będzie miała możliwość legalnego zakupienia marihuany w odpowiednio wyznaczonej dla siebie placówce Jak mówi opis badania, uczestnicy będą badani pod kątem nawyków i motywów stosowania konopi, wiedzy na temat “bezpieczniejszego używania konopi” (lower-risk cannabis use), a także zdrowia psychicznego i fizycznego.

Oficjalna strona projektu Zurican, oferuje również listę produktów, które uczestnicy mają okazję pozyskać: najmniejszą psychoaktywnością cechuje się hybryda z dominacją Sativy o nazwie Amnesia, zawierająca 5% THC oraz 9% CBD. Z drugiej strony, użytkownicy posiadają możliwość otrzymania suszu znanego pod nazwą Wedding Cake (hybryda z dominacją Indici, 20% THC, 0% CBD), czy Blue Dream (hybryda z dominacją Sativy, 18% THC i 0% CBD), a także 3 rodzaje haszyszu: wszystkie są hybrydami z dominacją Sativy: Grand Marais (15% THC i 10% CBD), a także Jura Gold i Sour Pollen, obydwie po 20% THC i 5% CBD.

Wszystko to wskazuje, że Szwajcaria w pełni profesjonalnie podchodzi do potencjalnej legalizacji marihuany rekreacyjnej, prowadząc badania na kontrolowanej grupie, a także produktach ściśle opisanych i nieprzekraczających granicy 20% THC. Z drugiej strony, każde szczegółowo zaplanowane działanie musi zająć też trochę czasu, w związku z czym ciężko spodziewać się w najbliższym czasie od szwajcarskiego rządu jakichkolwiek znaczących zmian – co najmniej do zakończenia projektu.

Nowa Zelandia

Już w 2020 roku blisko realnych planów w stronę legalizacji była także Nowa Zelandia. Oczywiście pod warunkiem, że można tak nazwać zorganizowanie (powiązanego z wyborami) referendum dotyczącym posiadania oraz produkcji marihuany na cele rekreacyjne.

Referendum zakładało dwie opcje: “zgadzam się/nie zgadzam się z proponowaną Ustawą o legalizacji i kontroli marihuany”. Co natomiast zakładała ustawa? Przede wszystkim umożliwienie każdemu powyżej 20 roku życia kupno (oraz posiadanie) 14 gramów suszu dziennie – lub odpowiednika tej ilości, a także uprawę dwóch krzaków w domu na własny użytek (w tym maksymalnie 4 na gospodarstwo domowe).

Ostatecznie referendum zakończyło się zwycięstwem przeciwników ustawy: na “TAK” było dokładnie 1 406 973 osób (48,8%), natomiast na “NIE” – 1 474 635 (51,2%).

Mimo iż brak spodziewanego poparcia społecznego może spowolnić rozwój legalizacji rekreacyjnej marihuany w Nowej Zelandii, niewątpliwie nadzieje budzą informacje na temat rozkładu głosów referendum. Wskazuje się, że osoby w przedziale wiekowym 18-29 miały być bardziej skłonne do poparcia ustawy, natomiast osoby powyżej 50 roku życia miały częściej głosować przeciwko. 

Polska

Propozycji zmian jest w ostatnich latach coraz więcej, jednak nie będzie tajemnicą, że spora część Polaków czeka na tą jedną kluczową zmianę prawa, dotyczącą legalizacji marihuany rekreacyjnej na terytorium Rzeczypospolitej. A wiele wskazuje na to, że ważne informacje w tej sprawie otrzymamy już w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

27 lutego 2025 całą branżę obiegła informacja dotycząca podpisania Dezyderatu ws. depenalizacji konopi indyjskich przez Marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Jak podaje redakcja 420polska, dezyderat to oficjalny dokument sejmowej komisji, który zobowiązuje premiera do zajęcia stanowiska w danej sprawie.

W treści dezyderatu ujęte zostały propozycje dekryminalizacji do 15 gramów marihuany (lub żywicy) na własny użytek, a także uprawy jednej rośliny konopi. Całość argumentowana jest przede wszystkim znikomą szkodliwością społeczną wynikającą z korzystania z konopi.

W myśl obowiązujących procedur, premier powinien odpowiedzieć na dokumenty i oficjalnie poprzeć lub odrzucić projekt w ciągu 30 dni, czyli do 29 marca 2025. W przypadku poparcia projektu, premier może zaproponować dalsze działania i etapy rozwoju. Bez wątpienia, poparcie dezyderatu przez premiera Donalda Tuska byłoby dużym krokiem w kierunku umożliwienia rekreacyjnego używania marihuany na terytorium Polski.

Źródła

Udostępnij