Polska, według najnowszych danych, zajmuje 12. miejsce na świecie pod względem przewidywanego zapotrzebowania na medyczną marihuanę w 2025 roku. Kto przoduje i co wiemy o największych rynkach zagranicznych?
Wstęp
Międzynarodowa Rada ds. Przeciwdziałania Narkomanii (INCB) od wielu lat regularnie publikuje i aktualizuje w ciągu roku swój kluczowy dokument: ESTIMATED WORLD REQUIREMENTS OF NARCOTIC DRUGS IN GRAMS.
Stał się on najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem rzeczywistego zapotrzebowania większości krajów na świecie na substancje kontrolowane, a w treści dokumentu znajdują się także prognozy dotyczące medycznej marihuany.
Dla Polski – jak pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku – przewidywane zapotrzebowanie wyniosło dokładnie 20 ton. Warto podkreślić, że w naszym kraju obecnie nie prowadzi się upraw medycznej marihuany. Oznacza to, że – w przeciwieństwie do niektórych państw – polskie potrzeby mogą być zaspokajane wyłącznie poprzez import. Mimo to, na całym świecie nasz kraj plasuje się na 12. miejscu pod względem prognozowanego zapotrzebowania na medyczną marihuanę.
Miejsca 11-6
Jedno miejsce wyżej od Polski znajduje się Szwajcaria. Jak czytamy w uwagach, INCB zaznacza, że w statystyce uwzględniono również Liechtenstein. Suma zapotrzebowania tych krajów oszacowana została na pół tony więcej niż polskie – 20 500 000 gramów.
Wchodząc do pierwszej dziesiątki, zamyka ją Hiszpania. Zgodnie z prognozami, ma ona pozyskać łącznie 25 387 000 gramów suszu, natomiast wyżej, z 28 milionami gramów, plasuje się Dania. Warto zwrócić uwagę także na populacje tych państw. W Hiszpanii mieszka ponad 48 milionów osób, a w Danii – niecałe 6 milionów (2023). Rozdzielając susz równomiernie na mieszkańców, Hiszpan otrzymałby średnio 0,5 grama, a Duńczyk – 4,7 grama, czyli ponad 9 razy więcej.
Nie warto jednak zbyt szybko się zachwycać. Choć 8. miejsce – być może bez zaskoczenia – zajmuje Portugalia z prognozowanym zapotrzebowaniem na poziomie 37 104 290 gramów (około 37,1 tony), to już na 7. miejscu znajduje się najmniej zaludnione z omawianych państw oraz pierwsze spoza Europy – Urugwaj. Ten kraj, liczący w 2023 roku niespełna 3,4 miliona mieszkańców, sygnalizuje rynek zbytu na nawet 42 247 000 gramów. Przeliczając na jednego mieszkańca, daje to wynik prawie trzykrotnie wyższy niż w Danii: 12,47 grama.
Ostatnim krajem spoza pierwszej piątki jest Izrael. Zapotrzebowanie jedynego reprezentanta Azji w rankingu wynosi dokładnie 74 tony.
Miejsca 5-1
Wchodząc do „największej piątki”, zaczynamy od kraju, którego obecność na liście wydaje się zarówno oczywista, jak i nieco paradoksalna. Mowa o Kolumbii, która – przede wszystkim za sprawą popkultury – jest często pierwszym krajem kojarzonym z szeroko pojętymi substancjami kontrolowanymi. Jak wygląda jednak rynek legalny? INCB przewiduje dla Kolumbii zapotrzebowanie na nieco ponad 86 ton suszu.
Możemy już ujawnić, że w dalszej części rankingu nie pojawią się Stany Zjednoczone, mimo iż znanym im językiem przemówią dwa kolejne kraje. W samych Stanach, ze względu na federalne prawo proces uzyskania np. pozwolenia na import medyczny jest niezwykle skomplikowany, natomiast sama marihuana jest legalna (na użytek rekreacyjny) w dużej części kraju.
Wracając do zestawienia: na 4. miejscu znajduje się Wielka Brytania z zapotrzebowaniem wynoszącym 101 260 000 gramów, a samo podium zamyka Australia, która przewyższa Wielką Brytanię o zaledwie 350 kilogramów, osiągając prognozowane zapotrzebowanie na poziomie 101 614 500 gramów.
Co dalej? Pozostają reprezentanci dwóch kontynentów, a pierwszy z nich, zajmujący 2. miejsce, to Niemcy. Zapotrzebowanie naszych zachodnich sąsiadów szacowane jest na 120 ton (dokładnie sześć razy więcej niż w Polsce).
Największym graczem na rynku, także pod tym względem, pozostaje Kanada. Choć populacja tego kraju jest porównywalna do polskiej, prognozowane zapotrzebowanie Kanady przewyższa łączne wartości Niemiec i Australii (2. i 3. miejsce).
Szacowane zapotrzebowanie medycznej marihuany w Kanadzie na 2025 rok to dokładnie 234 806 000 gramów – niemal 235 ton.
Inne państwa
Analizując dokument, można znaleźć również wiele interesujących przypadków krajów, które na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z rozwojem tej formy terapii. Zacząć możemy od wyróżnienia Republiki Południowej Afryki, która w zestawieniu uplasowałaby się na 13. miejscu, tuż za Polską, z zapotrzebowaniem na poziomie 19 684 448 gramów. Kolejnym afrykańskim krajem jest Zimbabwe (15. miejsce, ustępuje Nowej Zelandii) z zapotrzebowaniem przekraczającym 7 ton. Kraj ten przewyższa m.in. Holandię, Tajlandię, Macedonię czy Maltę (kolejne pozycje).
Dwa kolejne miejsca – 20 i 21 – zajmują małe państwa: odpowiednio Lesotho (3 718 271 gramów) i Saint Vincent i Grenadyny (3 256 788 gramów), lecz nie przeszkadza im to w wyprzedzeniu pod tym względem Stanów Zjednoczonych, które znalazły się na 22. pozycji z zapotrzebowaniem na poziomie 3 ton.
Warto także wspomnieć o Jamajce, która odstaje od USA o niecałe 23 kilogramy, z całkowitym zapotrzebowaniem na poziomie 2 977 752 gramów.
Pełen ranking
Prognozowane zapotrzebowanie na medyczną marihuanę w 2025 roku w gramach dla różnych państw świata. Ranking opracowano na podstawie oficjalnego dokumentu INCB.
- Kanada: 234 806 000
- Niemcy: 120 000 000
- Australia: 101 614 500
- Wielka Brytania: 101 260 000
- Kolumbia: 86 046 000
- Izrael: 74 000 000
- Urugwaj: 42 247 000
- Portugalia: 37 104 290
- Dania: 28 000 000
- Hiszpania: 25 387 000
- Szwajcaria (w tym Liechtenstein): 20 500 000
- Polska: 20 000 000
- Republika Południowej Afryki: 19 684 448
- Nowa Zelandia: 14 250 000
- Zimbabwe: 7 008 600
- Holandia: 7 000 000
- Tajlandia: 6 507 000
- Macedonia: 6 370 001
- Malta: 5 236 791
- Lesotho: 3 718 271
- Saint Vincent i Grenadyny: 3 256 788
- Stany Zjednoczone (USA): 3 000 000
- Jamajka: 2 977 752
- Czechy: 2 520 000
- Włochy: 2 400 000
- Peru: 2 000 000
- Korea Południowa: 1 195 353
- Francja (w tym Monako): 1 000 000
- San Marino: 800 000
- Austria: 560 600
- Luksemburg: 400 000 (ex aequo)
- Chile: 400 000 (ex aequo)
- Bhutan: 306 000
- Cypr: 200 000